czwartek, 7 kwietnia 2011

PSA - a jednak nie ratuje...

Na jednym z moich wykładów (prawie 2 lata temu) zaprezentowałem tezę, że wiele badań, testów i leków stosowanych powszechnie w medycynie jest wyłącznie swojego rodzaju samonapędzającym się mechanizmem mającym na celu mnożenie kosztów i napędzanie wydatków w opiece zdrowotnej.

Jako przykład podałem niektóre popularnie wykonywane testy i badania przesiewowe - a konkretnie oznaczanie markera PSA w badaniach przesiewowych raka prostaty - ponieważ w literaturze (takiej rzetelnej) brak jest dowodów na jego wystarczającą skuteczność; niektóre badania wręcz określały specyficzność metody na 51% (czyli tyle, co rzut monetą).

Powiedziałem wtedy, że zamiast zlecać badanie, lepiej rzucać monetą. Obarczone dużym marginesem błędu test generuje koszty, ciągnie za sobą niepotrzebną diagnostykę, przyczynia się do niepotrzebnych, okaleczających operacji i niesie niepotrzebne ryzyko dla pacjenta. Wybuchła wrzawa, a moje słowa spotkały się z gigantyczną krytyką - zarówno ze strony lekarzy, jak i pacjentów.

Ponieważ jednak naukowcy nie próżnują - przedstawiam poniżej świeże doniesienia opublikowane w British Medical Journal na temat badań przesiewowych dla raka prostaty.

Okazuje się, że po ponad 20 latach dokładnych badań wykazano, że badania przesiewowe (w przypadku raka prostaty) nie ratują życia pacjentów. Co więcej - brytyjski NSC (National Screening Commitee) stwierdził jednoznacznie, że szkody dla pacjentów wynikające z badań przesiewowych dla raka prostaty przewyższają znacznie korzyści z nich płynące. Ponadto - już ponad rok temu - NSC zalecało zaniechanie rutynowych badań przesiewowych w raku prostaty.

Całkiem mocna teza. W samej Wielkiej Brytanii rak prostaty zabija każdego roku ponad 10 000 mężczyzn. W Polsce wielu mężczyzn po 50 roku życia domaga się testów od swoich lekarzy.

Badanie o którym piszę rozpoczęto już w 1987 roku w Szwecji i objęto nim ponad  9 000 mężczyzn w 5 i 6 dekadzie życia. Wniosek był jeden...
The potential harms significantly outweight the benefits of screening

Grupę 1 500 losowo wybranych mężczyzn zakwalifikowano do badań przesiewowych (screening), wykonywanych co 3 lata przez czas trwania eksperymentu. Wykonywano badanie per rectum oraz oznaczano marker PSA (prostate specific antigen).  W raporcie podsumowano, że po 20 latach obserwacji, ilość zgonów z powodu raka prostaty nie różniła się istotnie pomiędzy osobami z grupy objętej badaniem a mężczyznami z grupy kontrolnej.

Wykazano ponadto, że ponad 30% mężczyzn z prawidłowym poziomem PSA zachoruje na raka prostaty. Jednocześnie prawie 70% mężczyzn z podniesionym poziomem markera we krwi... nie zachorowało na raka prostaty. Wyliczono, że aby zapobiec śmierci jednej osoby z powodu raka prostaty, należy zbadać w badaniu przesiewowym 1 410 mężczyzn i... poddać leczeniu 48 z nich.

Także w badaniu opublikowanym w New England Journal of Medicine w marcu 2009 roku czytam w podsumowaniu, że wprawdzie badania przesiewowe oparte na PSA mogą redukować liczbę zgonów z powodu raka prostaty nawet o 20%, to jednak odbywa się to kosztem dużej liczby niepotrzebnie leczonych pacjentów.
PSA-based screening reduced the rate of death from prostate cancer by 20% but was associated with a high risk of overdiagnosis (CCTN: ISRCTN49127736).

Widać wyraźnie, że szkody spowodowane fałszywie dodatnimi wynikami testów przesiewowych w przypadku raka prostaty znacznie przewyższają korzyści z niego płynące.
However, this previous trial showed that screening can lead to many men undergoing unnecessary treatment for a harmless prostate cancer. The Prostate Cancer Charity therefore doesn't believe there is enough evidence yet to support a screening programme

Jeśli więc ostatnio wykonałeś test PSA, pamiętaj, że negatywny wynik wcale nie oznacza, że nic Ci nie grozi. Z kolei wynik pozytywny to wcale jeszcze nie jest powodem do spisywania testamentu. Pamiętajmy też, że jest wiele testów przesiewowych, o których wiemy, że ratują życie (o ile są wykonywane zgodnie z wytycznymi). Warto jednak zachować zdrowy rozsądek.

Medycyna - zwłaszcza w Polsce - silnie skupia się na "leczeniu wyników", przywracaniu wartości badań laboratoryjnych do "normy". Czym to grozi, dlaczego nie zawsze ma to sens, dlaczego lekarze nie umieją rozpoznać kiedy trzeba, a kiedy nie można przywracać "normy" i co do tego wszystkiego ma ewolucja - już wkrótce.

Więcej o testach PSA w portalu Racjonalista.pl (update, 12.08.2011)

3 komentarze:

  1. [...] – skutki leczenia raka prostaty wcale nie są lepsze niż przed laty (dla niedowiarków: zajrzyjcie tutaj). Podobnie z opisaną powyżej kobietą – być może obniżony poziom gęstości mineralnej [...]

    OdpowiedzUsuń
  2. [...] których wynoszą one 100%. Ba! Często nie przekraczają 80%. W przypadku niektórych badań (np. antygenu PSA) skuteczność testów jest jeszcze [...]

    OdpowiedzUsuń
  3. [...] w medycynie. Większość popularnych testów przesiewowych uzyskuje wyniki znacznie niższe (np. badanie PSA w przypadku raka prostaty). Po zbadaniu naszej choroby takim testem otrzymamy…. współczynnik fałszywych wyników [...]

    OdpowiedzUsuń