Witaminki. Dla chłopczyka i dziewczynki...

Według TNS OBOP ponad 50% Polaków w wieku powyżej 15 lat regularnie przyjmuje preparaty witaminowe. Są przekonani, że służy to im zdrowiu. Encyklopedie i Internet pełne są informacji i tym, jak bardzo potrzebne są witaminy i jak bardzo służą zdrowiu. Z drugiej strony naukowcy twierdzą, że połykanie preparatów witaminowych w żaden sposób nie poprawia zdrowia. W dużych badaniach (np. w Danii na 230 tys. osób) wykazano, że nie tylko łykanie preparatów witaminowych nie tylko nie ma żadnego korzystnego wpływu na zdrowie, ale wręcz zwiększa śmiertelność w grupie osób, które przyjmują takie preparaty o ponad 15% w porównaniu do grupy kontrolnej...

Jaka jest więc prawda jeśli chodzi o witaminy?


[caption id="attachment_154" align="alignright" width="265" caption="Preparaty witaminowe"]
[/caption]

Otóż, faktem jest, że niedobory witamin powodują różne problemy zdrowotne. Przeciętny człowiek uzyskuje znaczną

większość makro i mikroelementów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu wraz z pożywieniem. Nie ma więc potrzeby suplementowania żadnych składników, o ile nie występują ich niedobory.

Oznacza to, że preparaty witaminowe przyjmować powinny jedynie osoby, które z różnych powodów nie są w stanie normalnie się odżywiać lub powinny przyjmować je osoby, u których występują niedobory makro i mikroelementów. Suplementy są jednak zawsze gorsze niż ich naturalne źródła.

Wiadomo, że niezbędne antyoksydanty (czyli związki usuwające z organizmu toksyczne wolne rodniki, takie jak witamina A, C, E, beta-karoten czy selen) są potrzebne, ale ich odpowiednią ilość najlepiej zapewnić z naturalnych źródeł - według niektórych badań sztuczne suplementy tych witamin powodują problemy z funkcjonowaniem układu odpornościowego.

Najlepszym sposobem na określenie czy Twój organizm rzeczywiście wymaga suplementacji jest wizyta u specjalisty. Niedobory niezbędnych substancji stwierdza się wykonując badania krwi i moczu - które wykażą ewentualne niedobory. Zdarzają się one nawet u osób stosujących zdrową zbilansowaną dietę. Uzupełniaj wtedy wyłącznie substancje, których brakuje - a nie bierz wszystkiego "jak leci" z aptecznej półki.

Najczęstsze niedobory dotyczą żelaza u kobiet, antyoksydantów u palaczy papierosów, kwasu foliowego u kobiet planujących zajść w ciążę. Inne nieprawidłowości dotyczą proporcji kwasów tłuszczowych w diecie (omega 3 / omega 6) oraz składu flory przewodu pokarmowego (zwykle ulegające degradacji po każdej chorobie, zwłaszcza leczonej antybiotykami).

Czy należy więc stosować suplementację witamin?

Generalnie - nie. Makro i mikroelementy należy uzupełniać z naturalnych źródeł (czyli odpowiednią dietą). Niestety dieta współczesnych ludzi nie zawsze pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki mineralne. Jeśli jesteś fanem np. fast-foodów albo np. palisz papierosy albo nadużywasz alkoholu lub kawy - suplementacja może być wskazana. Badania wykazują, że najczęstsze niedobory dotyczą: żelaza u kobiet, kwasów omega-3 u większości populacji, antyoksydantów u palaczy papierosów, makroelementów (wapń, magnez) u osób pijących >2 filiżanki kawy dziennie. Kontrowersje dotyczą suplementacji koenzymu Q10 (naturalnie dostępny np. w podrobach) oraz przyjmowania probiotyków. Te ostatnie powinno się przyjmować przez 2-4 tygodnie po każdej kuracji antybiotykowej (preparaty w kapsułkach - jogurty i nabiał probiotyczny nie pomogą).

Jeśli już stosujesz, pamiętaj też, żeby stosować suplementy z górnej półki (te droższe) oraz aby podawać w niezbędnych ilościach tylko to, czego rzeczywiście brakuje w twojej diecie. Wbrew pozorom witaminy też można przedawkować - a to właśnie robi większość ludzi stosując na własną rękę preparaty witaminowe.

Jednym słowem - jak we wszystkim - należy zachować zdrowy rozsądek i umiar. Nauka pokazuje, że przedawkowanie witamin skraca życie. A nawet jeśli tego nie robi - to na pewno odchudza zawartość Twojego portfela. Naukowcy są zgodni, że jest jeden zauważalny efekt przyjmowania preparatów witaminowych - ciemniejszy kolor moczu. Sam zdecyduj czy ciemniejszy mocz jest warty Twoich pieniędzy.